"Tajemniczy oddech"
Obudziłam się w nadzwyczajnie złym nastroju. Wyciągnęłam z szuflady swój podręcznik do matematyki. Postanowiłam się chwilę pouczyć. Godzinę później wstałam z łóżka i włożyłam na siebie pierwszą lepszą sukienkę. Nigdy nie przywiązywałam dużej wagi do wyglądu. Bo czy to jest najważniejsze? Uważam,że nie. Podeszłam do lusterka. Szybkie spojrzenie na swoje odbicie i w drogę! Zabrałam koszyk z jedzeniem. Nie mówiąc nic nikomu poszłam odpocząć do pobliskiego parku. Rozłożyłam koc i zaczęłam czytać "ciekawe" pisemko.
-Wszędzie tylko skandale, ploteczki. Ile można pisać o tym samym? Czy choć raz nie mogę trafić na normalny magazyn? - pomyślałam.
W pewnej chwili poczułam oddech jakiejś osoby tuż za moimi plecami. Coś ścisnęło mnie za gardło. Nerwowo obróciłam się do tyłu. Oczywiście musiał być to Eric. Najprzystojniejszy chłopak w szkole. Podobał się każdej dziewczynie. Z jednym małym wyjątkiem. Miałam naprawdę dość jego dennych zalotów.
- Czego znowu chcesz? - krzyknęłam. -Nastraszyłeś mnie.. Nie widzisz że jestem zajęta? - burknęłam ze złością.
- Oj Alex! Czy ty zawsze musisz być tak nie miła ? - powiedział żartobliwie z uśmiechem na ustach -w sumie jesteś słodka jak się denerwujesz - kontynuował.
Miałam wrażenie,że on wogóle nie przyjmuje do wiadomości tego iż nie jestem nim zainteresowana.
Szybko i bez zastanowienia stanowczym głosem dodałam:
- Daruj sobie. Myślisz,że po tym stwierdzeniu się z tobą umówię? -Wydaje ci się - kontynuowałam - że pozjadałeś wszystkie rozumy.
Szybko zabrałam swoje rzeczy i nie patrząc na reakcje Erica odeszłam. Nie miałam dzisiaj nastroju na rozmowy a szczególnie z nim. Na co dzień nie jestem aż tak nie dobra. Po prostu miałam gorszy dzień. Każdy ma do niego prawo. Ja też!
Chodziłam jeszcze przez godzinę po różnych ulicach bez celu. Nagle pogoda uległa zmianie. Zaczął zrywać się chłodny wiatr. Zanosiło się na burze i to w samo południe.
Szybko wróciłam do domu. Zdążyłam w ostatniej chwili przed ulewą.
Otworzyłam drzwi i od razu usłyszałam głos mamy.
-Gdzie byłaś? Szybko siadaj do stołu. Ugotowałam twoje ulubione spaghetti - powiedziała przejętym głosem.
- Już idę mamo! - uśmiechnęłam się.
Starałam się być miła. Nawet mi to wychodziło. Porozmawiałam jeszcze chwilę z rodzicami. Jak zwykle pytali o szkołę. Chociaż była sobota. Po pogaduszkach poszłam się zdrzemnąć do swojego pokoju na piętrze. Ściągnęłam wkońcu tą nie wygodną sukienkę i założyłam ulubioną koszulkę oraz spodenki. Szybko wskoczyłam do łóżka. Pogrążyłam się w głębokim śnie. Nawet nie sądziłam,że będę mieć taka pobudkę i to przez ERICA !
Super, obserwuje bo mam zamiar śledzić kolejne części :)
OdpowiedzUsuńŚwietne, czekam na kolejną część!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za odwiedziny na moim blogu !
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis, bardzo mi się spodobał-czekam z niecierpliwością na więcej :)
Pozdrawiam, http://liikeeme.blogspot.com/
No no Klaudia zapowiada się interesująco , czytam i czekam na kolejny rozdział 😊😄
OdpowiedzUsuńBardzo fajny rozdział, szkoda tylko, że taki króciutki.
OdpowiedzUsuńCiekawie piszesz :)
Świetna cześć
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Love-styl.blogspot.com
Super rozdział! :)
OdpowiedzUsuńBoże ale pięknie napisane. Widać ze kochasz to robic ! Rewelacyjny rozdział, czekam na wiecej! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBoże ale pięknie napisane. Widać ze kochasz to robic ! Rewelacyjny rozdział, czekam na wiecej! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJejku cudownie napisane! :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejną część. Bardzo mi się podobało.
z-pasja-w-obiektywie.blogspot.com
Nie mogę doczekać się kolejnej części dlatego obserwuję.
OdpowiedzUsuńhttp://dziewczynawelcome.blogspot.com/
Widać, że masz dryg do pisania :)) plus świetna muzyka :D
OdpowiedzUsuńhttp://dramabeautyy.blogspot.com
Czekam na kolejne części ;)
OdpowiedzUsuńZapowiada się niesamowicie, czekam na więcej! :) pięknie piszesz ;)
OdpowiedzUsuńWidze ze zapowiada sie niezle! Super, lubię czytać takie rzeczy. Obserwuje i czekam na dalej!
OdpowiedzUsuńsuper, nie moge sie doczekac nastepnego rozdziału !! :)
OdpowiedzUsuńCiekawe.. Nawet bardzo ! Czekam na następne rozdziały :) Obserwuję, żeby zostać na dłużej. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Angelika z http://poprostuandzia.blogspot.com